Moje dylematy

Słuchajcie, wiecie, że bardzo lubię czytać książki i potrafię je pochłaniać w ekspresowym tempie. Nie wyobrażam sobie nie mieć w biblioteczce co najmniej dwóch nowych książek, które czekają na swoją kolej do przeczytania.

Natomiast ostatnio, odkąd w moim domu zagościł Netflix, niestety coraz bardziej wkręcam się w seriale i wydaje mi się, że przez to zaczynam czytać trochę mniej. Muszę jeszcze to zweryfikować, ale jest tam dostępnych tyle seriali, że aż chce się wybierać coś nowego do obejrzenia każdego wieczoru.

Oczywiście nie chcę, aby przez to zostało zaniedbane moje czytanie, co to to nie. Jest to dla mnie zbyt ważna rzecz w życiu, żeby z niej zrezygnować. Natomiast zastanawiam się, czy nie rozwiązać tego w ten sposób, że czytanie oczywiście będzie miało pierwszeństwo i na przykład wyznaczę sobie codziennie, załóżmy minimum 30 minut (tak jak to było do tej pory) i dopiero wtedy podejmę decyzję, czy czytać dłużej, czy też włączyć sobie jakiś serial. Myślę, że takie rozwiązanie może się sprawdzić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *